Godziny pracy 9:00 - 17:00
Przejdź do kontaktu
Spółka
Kurs akcji [PLN]
Zmiana[PLN]
AGORA S.A.
ul. Czerska 8/10
00-732 Warszawa
AGO 0%
mWIG40 0%
WIG-MEDIA 0%
Regon: 11559486
Numer KRS: 59944
NIP: 526-030-56-44
14 maja 2021 / 16:48
W sobotę, 15 maja minie 50 dni od zatrzymania przez milicję w Grodnie dziennikarza Andrzeja Poczobuta, działacza niezależnego Związku Polaków na Białorusi i współpracownika "Gazety Wyborczej". Wraz z czterema członkiniami tej organizacji został on osadzony w mińskim areszcie Wołodarka.
Andrzej Poczobut, współpracownik "Gazety Wyborczej" i członek zarządu Związku Polaków na Białorusi został aresztowany w Grodnie 25 marca br. Prokuratura postawiła jemu i szefowej związku Andżelice Borys zarzut "rehabilitacji nazizmu". Grozi im za to od 5 do 12 lat więzienia. Polskie władze zdecydowanie potępiły zatrzymanie działaczy. Głos zabrał także wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Josep Borrell.
W kwietniu br. Andrzej Poczobut napisał z Wołodarki list. Można w nim było przeczytać m.in., że mentalnie był przygotowany na taki rozwój wydarzeń – czyli prześladowania, zatrzymanie, sprawę karną i proces. „Nie smucę się, niczego nie żałuję i nie poddaję się. Powoli przygotowuję się do procesu, zapowiada się bardzo interesująco. Myślę o tych, którzy również siedzieli w tych ścianach. Kiedy prowadzą mnie korytarzami, staram się zapamiętać atmosferę, wyobrazić sobie, jak było tu kiedyś. Jak zwykle w takich momentach traktuję obecną sytuację jak delegację, której efektem będzie tekst lub książka” – napisał Poczobut. Jego żona Oksana powiedziała "Wyborczej”, że administracja więzienia nie przekazuje Andrzejowi korespondencji, celowo trzymając go w izolacji.
Niepokojąc się o los swojego redakcyjnego kolegi, zespół "Gazety Wyborczej" postanowił zabrać głos w tej sprawie - nie tylko na łamach dziennika i Wyborcza.pl czy w polskich mediach.
Do Naczelnika Aresztu Śledczego nr 1 w Mińsku specjalny list napisał redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
Można w nim przeczytać m.in. o aresztowaniu Andrzeja Poczobuta:
Jego sprawa, stawiane mu zarzuty, o czym jesteśmy głęboko przekonani, mają charakter bezpodstawnych i bezprawnych represji politycznych, skierowanych z woli władz przeciw uczciwemu, rzetelnemu dziennikarzowi i ogólnie - przedstawicielom mniejszości polskiej na Białorusi. Wypełniają więc znamiona czystki etnicznej, która może i powinna być ścigana prawem międzynarodowym.
Michnik wyraża też zaniepokojenie sytuacją więzionego Andrzeja Poczobuta: Chcemy więc, żeby Pan wiedział, że to, co się dzieje w areszcie z Poczobutem porusza nie tylko nas, jego redakcyjnych kolegów, ale także społeczność dziennikarską w całej Polsce. Poczobut jest znany, ceniony i szanowany, czego wyrazem jest choćby to, że w roku 2011 został uznany za polskiego Dziennikarza Roku, co jest najwyższym profesjonalnym wyróżnieniem w naszym kraju. Mimo blokady informacyjnej uważnie śledzimy więzienny los Poczobuta A.S.
Jeśli okaże się, że jego prawa jako aresztowanego są naruszane, jesteśmy gotowi i jesteśmy w stanie poruszyć polską i międzynarodową opinię publiczną a także instytucje międzynarodowe, skutecznie domagając się nałożenia kar na winnych - dodaje Adam Michnik.
Pełną treść listu można znaleźć na Wyborcza.pl.
Andrzej Poczobut to polsko-białoruski dziennikarz, publicysta i bloger związany z Grodnem, działacz mniejszości polskiej na Białorusi. Od 2006 r. jest korespondentem „Gazety Wyborczej” w Grodnie. Dla dziennika relacjonował m.in. sprawę zatrzymania i aresztowania Andżeliki Borys.
Powrót